Pomimo wyjścia z Unii Europejskiej, Wielka Brytania pozostaje silnym gospodarczo i wpływowym politycznie krajem, będącym członkiem najważniejszych instytucji i sojuszy międzynarodowych, począwszy od NATO i Rady Bezpieczeństwa ONZ aż po MFW, G7, G20 i jedyną w swoim rodzaju Wspólnotę Narodów. Jednakże, według dyrektora jednego z ważniejszych think tanków na świecie, krajobraz geopolityczny przechodzi gwałtowne zmiany: Stany Zjednoczone zwracają się ku sobie, odrzucając porządek narzucany przez instytucje międzynarodowe, które same tworzyły; międzynarodowe wpływy Chin rosną wraz z ogromną i wciąż rozwijającą się gospodarką, co stanowi wyzwanie dla tradycyjnych norm wolności jednostki i przejrzystości publicznej, a to wszystko wykorzystuje Rosja, która z bezwzględną skutecznością porusza się w powstających pęknięciach w międzynarodowym porządku. To właśnie w tym coraz bardziej transakcyjnym, rozdrobnionym i protekcjonistycznym międzynarodowym środowisku gospodarczym Wielka Brytania będzie negocjować nowe umowy handlowe.
Według dr Nibletta, Wielka Brytania otwiera także swój nowy globalny rozdział w czasie zachodzących zmian wewnętrznych w kraju oraz rosnącego sceptycyzmu wobec misjonarskiej polityki zagranicznej, jaką dotąd świadczyło Zjednoczone Królestwo jako jedna z największych sił w UE i na świecie. Operowanie w nowej sytuacji będzie dla Wielkiej Brytanii wyzwaniem, „zwłaszcza gdy przepustowość polityczna nowego rządu zostanie rozciągnięta przez diabelnie złożone kompromisy między obietnicami finansowymi wspierającymi odnowę wewnętrzną, imperatywy zawarcia i wdrożenia nowej umowy o wolnym handlu z UE, a także ekonomiczne konsekwencje opuszczenia jednolitego rynku”.
Zdaniem dyrektora Chatham House, wszystko wskazuje na to, że najważniejszym krokiem dla Wielkiej Brytanii na początku nowego rozdziału będzie ustanowienie skutecznego partnerstwa z UE i jej państwami członkowskimi. „Uznanie ciągłej współzależności między Wielką Brytanią a UE zapewni obu stronom większy wpływ w bardziej konkurencyjnym i nieprzyjaznym świecie”. Dopiero wówczas Wielka Brytania będzie mogła przystąpić do zbudowania nowych relacji gospodarczych ze Stanami Zjednoczonymi, czemu powinna pomóc wzajemna współzależność ekonomiczna i bliska współpraca w zakresie bezpieczeństwa.
Po brexicie Wielka Brytania będzie balansować między swoim transatlantyckim sercem a europejską głową, co tylko, zdaniem dr Nibletta, wzmagać będzie potrzebę rozwoju nowych inicjatyw dyplomatycznych i handlowych z krajami, które również borykają się z obecnym niepewnym otoczeniem międzynarodowym. Kanada, Japonia, Korea Południowa, Australia i Nowa Zelandia mogą być nie tylko strategicznymi partnerami gospodarczymi i sojusznikami Wielkiej Brytanii w instytucjach międzynarodowych, takich jak G7, OECD i WTO, ale także mogą być furtką do zaangażowania Wielkiej Brytanii w regionalne porozumienia handlowe, które nie wymagają takich samych zobowiązań politycznych jak członkostwo w UE.
„Powrót z zakorzenionej w UE polityki zagranicznej i gospodarczej do polityki o bardziej międzynarodowym charakterze będzie trudny, będzie wymagać czasu i będzie bardziej kosztowny niż obecnie przewiduje nowy rząd Wielkiej Brytanii”. Jak konkluduje dyrektor Chatham House, ironią losu jest, że powodzenie tego procesu jest zależne od zbudowania silnych relacji z Unią Europejską, którą Wielka Brytania zdecydowała się opuścić.
19 XII 2019
Źródło: https://www.chathamhouse.org/expert/comment/britain-must-balance-transatlantic-heart-european-head