Prognozy na rok 2023: wojna rosyjsko-ukraińska

Agencja Reuters na swoim portalu zamieściła analizę sytuacji związanej z wojną rosyjsko-ukraińską, Jej autorem jest Andrew Osborn.

Tekst zaczyna się od przypomnienia, iż mimo wielu sygnałów, niewielu oficjeli krajów europejskich – w tym ukraińskich – wierzyło, że do agresji ostatecznie dojdzie. Autor zwraca także uwagę, że Putin, który w październiku skończył 70 lat, do tej pory nie nazwał agresji na Ukrainę inaczej niż „specjalna operacja militarna”.

Osborn przypomina, że nadejście zimy przyniosło także stronie rosyjskiej pewien postęp w niszczeniu infrastruktury, co spowodowało na Ukrainie przerwy w dostawie wody i prądu. Moskwa utrzymuje, że ma to cel militarny, zaś Kijów oskarża ją o działania terrorystyczne.

Kolejne ważne przypomnienie autor czyni na gruncie polityki wewnętrznej Rosji, gdzie setki tysięcy młodych mężczyzn stara się uciec od powołania do wojska, podejmując próby wyjazdu za granicę. W rosyjskiej telewizji stale tłumaczy się, dlaczego wojna jest konieczna, a pogrzeby kolejnych poległych – których liczba szacowana jest przez Zachód na dziesiątki tysięcy – przeszły do porządku dziennego. 

Jednakże mimo braku sukcesów militarnych i trudnej sytuacji wewnętrznej, autor, opierając się o osiem niezależnych źródeł, szacuje, że poparcie dla Władimira Putina utrzymuje się na poziomie 70-80%, ale zastrzega, że może się to szybko zmienić, jeśli Putin będzie odnosił kolejne porażki.

Następnie Osborn przechodzi do krótkiej analizy sytuacji z punktu widzenia innych aktorów na scenie polityki międzynarodowej. Wskazuje na: NATO, które mimo sprzeciwów i gróźb Putina wciąż ma realny zamiar przyjąć do sojuszu Szwecję i Finlandię, dalej USA, które zapewniły Ukrainie wsparcie finansowe oraz wojskowe, które umożliwiło jej podjęcie równorzędnej walki, a następnie na państwa Zachodu, które uderzyły w Rosję „najostrzejszymi sankcjami we współczesnej historii”.

Autor konstatuje, że środki odwetowe zmniejszyły rolę Rosji w obrocie międzynarodowym, szczególnie na polu dostaw ropy i gazu, zakłóciły światowy rynek zboża, podsyciły inflację w różnych regionach świata, a także doprowadziły napięcie nuklearne do najwyższego poziomu od czasów kryzysu kubańskiego.

W części poświęconej prognozom na rok 2023 autor wychodzi od tezy, iż nawet tymczasowe zawieszenie broni będzie niesamowicie trudne do osiągnięcia. Argumentuje to nieugiętym stanowiskiem Ukrainy, by Rosja wycofała się całkowicie z jej terytorium, zanim podjęte by były jakiekolwiek rozmowy pokojowe.

Autor przewiduje także, że przyszły rok może stać pod znakiem kolejnych prób Rosji ograniczania skutków jej izolacji ze strony Zachodu. Jako potencjalne zaplecze popierające w tym Kreml wskazuje Iran, Koreę Północną i Białoruś, zwracając tym samym uwagę, że mimo kupowania od Rosji ropy po preferencyjnych cenach, zaangażowanie Chin i Indii wciąż nie jest tak duże, jak tego chciała Moskwa.

Jednakże przezwyciężenie izolacji może być tym trudniejsze, że nawet kraje Azji Środkowej odważniej wyrażają swój sprzeciw wobec Rosji. Tutaj za przykład podana została rola mediatora w konflikcie na linii Azerbejdżan – Armenia, gdzie Moskwa jest sukcesywnie wypierana przez Unię Europejską i USA. Pozostałe dwa gigantyczne zagrożenia dla Moskwy to recesja gospodarcza, powodowana sankcjami Zachodu, oraz duży odpływ młodych mężczyzn – czy to udających się na front, czy uciekających zagranicę przed poborem.

Osborn konstatuje, że przy tak dużym nakładzie sił i finansów, wkładanym w podtrzymywanie wojny na Ukrainie, może się okazać, że dla władz Rosji trudniejsze będzie zażegnanie kryzysu wewnętrznego, spowodowanego jej prowadzeniem.

Źródło: reuters.com/world/yearender-russia-mired-war-faces-economic-pain-attempts-isolate-it-2022-12-06/