Hellyer podaje przykłady tych działań, jak przypisywanie winy za kryzys pszeniczny UE i USA, nie zaś rosyjskiej blokadzie ukraińskiej zboża, czy kolportowanie fałszywych pogłosek o zbudowaniu przez Ukrainę tajnych laboratoriów do opracowywania broni biologicznej, ucieczce prezydenta Ukrainy z Kijowa czy błaganiu przez niego ukraińskich żołnierzy, by się poddali. Autor tekstu podkreśla, że za sprawą „siły mediów społecznościowych” takie historie żyją własnym życiem, będąc oczywiście odpowiednio inspirowane. Jednym z narzędzi dezinformacji jest kanał RT Arabic, jeden z pięciu najchętniej oglądanych na Bliskim Wschodzie, mający także duże zasięgi w Internecie, gdzie „prokremlowska propaganda” trafia do młodych ludzi. Hellyer wskazuje, że stosowane metody nie są subtelne – np. odbiorcy zasypywani są informacjami. Także inne media w regionie powielają rosyjską propagandę, wykraczając poza samo kolportowanie fałszywych doniesień o wojnie na Ukrainie. Przedstawiają one Rosję jako „bastion przeciwko zachodnim projektom”. Trafia to na podatny grunt, gdzie istnieje rozczarowanie polityką Zachodu. Zwłaszcza poparcie udzielane przez Waszyngton Izraelowi w okupacji terytoriów palestyńskich osłania recepcję „zastrzeżeń Zachodu wobec okupacji terytoriów ukraińskich przez Rosję”.
https://www.politico.eu/article/vladimir-putin-sputnik-rt-russia-is-waging-a-disinformation-war-in-the-middle-east/ [kwiecień 2023]