Łagodniejszy trumpizm jest przyszłością GOP

W ciągu ostatnich lat prezydentury Donalda Trumpa, w obozie Republikanów nie zrodził się żaden oczywisty przywódca, który mógłby pokierować partią w kolejnych wyścigach o Biały Dom. Z drugiej jednak strony, od dawna nie byliśmy świadkami sytuacji, w której partia, która przegrała wybory, jest tak dobrze usytuowana, by ponownie zacząć wygrywać. W minionych wyborach prezydenckich Donald Trump zgromadził więcej głosów niż jakikolwiek poprzedni przegrany, zaś wygrany Joe Biden będzie pierwszym prezydentem od czasu George’a HW Busha, który przez pierwsze 100 dni nie będzie miał Senatu po swojej stronie. Ponadto, wszystkie kluczowe komitety będą kierowane przez jego przeciwników.

Analizując obecny rozkład sił w izbach, Justin Webb na łamach The Times wskazuje, że obie strony amerykańskiej sceny politycznej będą teraz na nowo próbować przeciągnąć poszczególne obszary wyborcze na swoją korzyść, jednak to właśnie Republikanie są w dążeniu do tego celu o wiele bardziej bezwzględni. We wszystkich kluczowych instytucjach zauważalna jest uderzająca konserwatywna większość. Pytanie jednak brzmi, co Partia Republikańska zrobi w tej sytuacji i jak poradzi sobie ze zbudowaniem nowego „trumpizmu” bez Trumpa?

Według Webba, receptą na zachowanie przewagi przez Republikanów w obecnym klimacie politycznym jest łagodniejszy trumpizm, który odrzuca natywizm, dążąc w kierunku stworzenia amerykańskiego odpowiednika brytyjskiego ruchu Blue Labour, opartego na solidarności społecznej, szacunku dla religii, nieufności wobec długich łańcuchów dostaw i globalnych rozwiązań. Obie strony powinny skupić się na stworzeniu takich rozwiązań systemowych, które będą odpowiadać na problemy najbiedniejszych Amerykanów, właściwie nie reprezentowanych teraz przez nikogo.

Według Economic Policy Institute, do 2032 r. większość Amerykanów należących do klasy robotniczej będzie nie-biała. Autor przytaczanego przez Webba raportu, Joel Kotkin nazywa to nowym feudalizmem Ameryki, czyli sytuacją, w której mamy do czynienia z narodem kierowanym przez elitę ekspertów, która dzierży w swoich rękach wszelką własność i całą władzę. Szansą na zdobycie poparcia w kolejnych wyborach i przeciągnięcie na swoją stronę Latynosów, Afroamerykanów i rosnącej w znaczenie populacji Amerykanów azjatyckiego pochodzenia jest porzucenie feudalizmu rynkowego i otwarte sprzyjanie interesom klasy robotniczej.

Pomimo przegranych wyborów prezydenckich, to właśnie Republikanie mają szansę stać się wiodącą siłą w polityce USA na dłużej, jeśli tylko będą w stanie odpowiedzieć na rzeczywiste problemy współczesnego społeczeństwa amerykańskiego, a do tego potrzeba odpowiedniego przywódcy. Zdaniem Webba, Kevin McCarthy, lider partii republikańskiej w Izbie Reprezentantów, wybija się na pozycję osoby, z którą będzie trzeba się liczyć w erze post-Trumpa.

 

Źródło: J. Webb, A gentler Trumpism can be a winning ticket, “The Times”, 20.11.2020, dostępne online: https://www.thetimes.co.uk/article/a-gentler-trumpism-can-be-a-winning-ticket-msjb7pwht