Autor artykułu przytacza argument, jakim posługuje się rząd chiński, by blokować Tajwan na forum ONZ – uchwała 2758 z 1971 r., wedle której ChRL jest „jedynym prawowitym przedstawicielem Chin przy ONZ” – wtedy usunięto przedstawicieli rządu Czang Kaj-szeka. Parello-Plesner uznaje jednak tę interpretacją za świadomie błędną, gdyż w uchwale Tajwan nie był wymieniony. Wskazuje, że po śmierci Czang Kaj-szeka Tajwan rozwinął się, jego gospodarka należy do najlepiej prosperujących w Azji, jest „supermocarstwem technologicznym”, ma demokratyczny system polityczny, jest „odpowiedzialnym aktorem globalnym, wnoszącym wkład w międzynarodowe wysiłki” m.in. na obszarze zdrowia publicznego i pomocy przy klęskach żywiołowych. Wykluczenie go z ONZ utrudnia mu jednak „zdolność do pomocy w stawianiu czoła globalnym wyzwaniom”, co było zauważalne po wybuchu pandemii Covid-19. Parello-Plesner przytacza mniej spektakularne, ale znamienne przykłady blokowania Tajwanu na forum ONZ – np. tajwańscy dziennikarze nie mają prawa dostępu do organów ONZ. Duński analityk podkreśla, że jeśli ONZ „nie zajmie się rezolucją 2758, przeznaczeniem Tajwanu będzie paść ofiarą chińskiego podejścia ‘Jedne Chiny – dwa systemy’”. Przywołuje przykład Hongkongu, którego mieszkańcy poddani zostali przez władze chińskie represjom – los Tajwanu byłby podobny. Demokratyczne państwa powinny zatem powstrzymywać „próby Pekinu delegitymizacji Tajwanu”. Parello-Plesner konkluduje, że „legitymizując agresora w Cieśninie Tajwańskiej i ignorując istnienie Tajwanu, ONZ zawodzi w swej misji”.
https://www.politico.eu/article/un-china-taiwan-voice-recognition/ [wrzesień 2023]